Małopolskie smaki zamknięte w pierogach – zasmakuj w podróży!

Pojemniki z trzema rodzajami pierogów: ruskie ze skwarkami, pierogi z jagodami i pierogi o pomarańczowej barwie ciasta
Pierożki Babci Władzi zna i docenia wielu Małopolan. Pierogi przygotowane ręcznie, z naturalnych składników pięciokrotnie triumfowały na słynnym krakowskim Festiwalu Pierogów oraz podczas Małopolskiego Festiwalu Smaku. Za ich sukcesami stoi Maria Zdebska, z wykształcenia finansistka, kobieta pełna energii i innowacyjnych pomysłów, która z miłości do lokalnej kuchni postanowiła karmić ludzi wyśmienitymi pierogami. Z Marysią porozmawiamy o małopolskiej kuchni, produktach regionalnych, łączeniu tradycji z nowoczesnością, osiągnięć nauki z kulinariami i rolnictwem, no i oczywiście o pierogach...

Jak to się stało, że jako spełniająca się zawodowo finansistka postawiłaś na rozwijanie swojej kariery w pierogowym biznesie?

Była to spontaniczna decyzja i potrzeba chwili. Moja przyjaciółka z czasów szkolnych - Agnieszka, z którą wspólnie założyłyśmy firmę, znalazła się nagle w dość trudnej życiowej sytuacji. Ona potrafiła lepić wyśmienite pierogi, a ja uwielbiałam rozmawiać z ludźmi, miałam pojęcie o biznesie i sprzedaży. Pracowałam wtedy w firmie z branży gastronomicznej, co dodatkowo pozwoliło mi nabrać doświadczenia. Na początku miałyśmy stolnicę, wałek i dużo chęci. Postanowiłyśmy połączyć siły i założyć własny biznes. Początkowo na małą skalę. Jednak kiedy nasze pierogi zaczęły zyskiwać coraz większe uznanie zaczęłyśmy rozwijać działalność - powstała cukiernia i firma cateringowa. Mamy też kilka pomysłów na dalszy rozwój.

Niezwykle intryguje mnie jedna rzecz... kim jest Babcia Władzia i jaki ma udział w produkcji pierogów?

Wiele osób mnie o to pyta... Babcia Władzia to moja teściowa. Osoba niezwykła - silna, zaradna kobieta, która wspiera nas od samego początku. Wiele receptur jest jej autorstwa. To ona kontroluje jakość, udziela cennych wskazówek, by wszystkie nasze wyroby smakowały wyśmienicie. Babcia daje nam ogromny power i energię, nieustannie nas inspiruje.

Na czym polega wyjątkowość Waszych pierogów?

Przede wszystkim na ręcznym wykonaniu oraz wykorzystaniu wysokojakościowych, lokalnych, sezonowych składników. Nie bez znaczenia są oczywiście tradycyjne receptury, ale także te bardziej nowoczesne połączenia smaków. Łączenie składników w sposób nieoczywisty. W naszym menu znajduje się wiele rodzajów pierogów przygotowanych w oparciu o małopolskie produkty regionalne i tradycyjne. Mamy pierogi z baraniną, jagnięciną, bryndzą, oscypkiem i prawdziwy wigilijny hit  - pierogi z suską sechlońską. Ale nie brakuje też oryginalnych połączeń i odległych inspiracji. Do pierogów wsadzamy niemal wszystkie produkty warzywne, owocowe, mięsne, a nawet ryby. Zawsze stawiamy też na świeże, sezonowe składniki, wszystko to co dostępne jest blisko i pochodzi z okolicy od sprawdzonych dostawców. Dzięki temu nasze pierogi z borówkami pachną lasem, a te z truskawkami pozyskiwanymi od naszych sąsiadów, zachwycają świeżością.

Jedną z najbardziej znanych małopolskich imprez kulinarnych jest krakowski Festiwal Pierogów. Czym tym razem zaskoczysz w swoim menu?

Festiwal Pierogów jest niezwykle wymagającą imprezą. Pojawia się na nim wielu wyśmienitych wystawców. Nie można więc przyjechać tylko ze swoim typowym asortymentem. Wiele osób prosi nas o przygotowanie czegoś wyjątkowego, a my zawsze staramy się sprostać oczekiwaniom. W tym roku Babcia Władzia zaserwuje między innymi pierogi z czarnym czosnkiem. Czarny czosnek, to zwykły czosnek poddany fermentacji w stosunkowo wysokiej temperaturze i wysokiej wilgotności. Pod wpływem tego procesu powstają w nim liczne substancje podnoszące odporność, witalność działające przeciwnowotworowo, przeciwalergicznie i antyoksydacyjnie – to prawdziwy superfood. Czosnek nabiera również wyjątkowego, szlachetnego smaku – osobiście zakochałam się w tym produkcie. W pierogowym farszu pojawi się w towarzystwie różnych dodatków, będzie tworzył z nimi zaskakujące kompozycje smakowe. Przygotowujemy również pierogi bezglutenowe z mąką konopną oraz pierogi z borówkami i lawendą. Testujemy również pierogi z fjutem, czyli specjalnym syropem cukrowym, pochodzącym z Borów Tucholskich. Ich nazwa brzmi dość zabawnie i dwuznacznie, a na letnich imprezach plenerowych nie brakuje miejsca na kulinarny dowcip.

Skąd czerpiesz inspiracje na takie nietypowe połączenia smaków i wykorzystanie lokalnych produktów w sposób nieoczywisty?

Inspiruje mnie wszystko dokoła, produkty, lokalne smaki, ale przede wszystkim ludzie, spotkania, rozmowy… Uwielbiam kreatywnych, mądrych ludzi, którzy tworzą coś wyjątkowego. Zdarza się, że przypadkowo usłyszę o jakimś produkcie, i on zaraz trafia do naszego menu. Czarny czosnek pojawił się np. po sugestii Leszka Kawy, otrzymanej podczas przypadkowego spotkania z nim. W tym roku dzięki inspiracji Andrzeja Polana połączyliśmy truskawki z koglem-moglem – prostym deserem na bazie jajek, który przywołuje najpiękniejsze wspomnienia z dzieciństwa. Ciekawa historia wiąże się także z wykorzystaniem do nadzienia suski sechlońskiej. Kiedy kilka lat temu zostaliśmy zaproszeni po raz pierwszy na Małopolski Festiwal Smaku, chcieliśmy się do niego dobrze przygotować i zaserwować wyjątkowe regionalne danie, po całej nocy przemyśleń nad ranem pojawił się pomysł suski. Nazajutrz umówiłam się na spotkanie z LGD Na Śliwkowym Szlaku, gdzie otrzymałam książkę, w której znalazłam stary, tradycyjny przepis, który mnie zainspirował do stworzenia tego nieoczywistego rodzaju pierogów. Okazały się strzałem w dziesiątkę.

Twoją domeną nie są tylko innowacje smakowe, ale także łączenie tradycyjnego rolnictwa z najnowszymi osiągnięciami nauki.

To prawda, ostatnio bardzo mocno zaangażowałam się we wdrażanie innowacji w rolnictwie. Współpracuję z Uniwersytetem Przyrodniczym w Poznaniu i uczestniczę w kilku projektach badawczo-rozwojowych. Do tej pory była to głównie domena dużych wyspecjalizowanych przedsiębiorstw, ale jak widać tym mniejszym uczestnikom rynku też się to udaje. Dzięki takiej współpracy z jednostką badawczą powstały pierogi o obniżonej zawartości tłuszczów i węglowodanów. Efekt osiąga się nie poprzez chemiczne dodatki, a odpowiedni dobór składników, np. natka pietruszki jest bardzo zasadotwórcza, a marchew doskonale komponuje się w cieście, by obniżyć indeks glikemiczny całości. Wkrótce będziemy wdrażać również inne innowacyjne produkty, ale nie chcę mówić o tym jeszcze w szczegółach. Jedno jest pewne połączenie naturalnej produkcji i tradycji z nowoczesnością to przyszłość w mojej branży.

Gdzie można skosztować Twoich pysznych, naturalnych wyrobów?

Przede wszystkim w naszych pierogarniach w Bochni, Trzcianie i Bilczycach. Lokalizacja przy drogach przelotowych sprawia, że z łatwością można się u nas zatrzymać w podróży. Pierogi można jeść na miejscu lub kupić zapas do domu. Nasze pierogi dostępne są też w Krakowie na Targu Pietruszkowym i w Łososinie Dolnej w „Markowych Specjałach”. Funkcjonuje sklep internetowy. Pracujemy również nad systemem logistyki, który umożliwi szybkie dostawy pod drzwi domu. Chodzi tu nie tylko o pierogi, ale także lokalne produkty rolne docierały w krótkim czasie pod drzwi domu konsumentów. Ten projekt będziemy wdrażać wkrótce w ramach grantu, który udało się nam pozyskać. Oczywiście bierzemy udział w wielu eventach kulinarnych. Głównie w Małopolsce, ale także i na Śląsku.

W Twoich sklepach można zakupić nie tylko pierogi ale także inne produkty regionalne. To prawdziwe ambasady lokalnego smaku.

To prawda. Uwielbiam wspierać pasjonatów, którym chce się odtwarzać dawne receptury, produkować z naturalnych składników. Warto pokazywać światu takie produkty. Pieczywo Ekobamy, oparte na naturalnych składnikach, pieczone w piecu chlebowym opalanym drewnem – jak dawniej, przetwory Leszczyńskiego Spichlerza – kiszonki, warzywne i owocowe przysmaki, często zaskakujące jak syrop z kwiatu czeremchy, czy sok z zielonego orzecha oraz wiele innych produktów można kupić w naszych pierogarniach. To prawdziwe smakołyki ale również doskonałe regionalne pamiątki z podróży. Ważne aby na co dzień czerpać z natury, tych zasobów, które mamy wokół siebie. Łączyć naturalną zdrową produkcję ze zdobyczami nauki. Właśnie wtedy możemy, tworzyć i oferować konsumentom autentyczne, wartościowe produkty.

Jakie masz pomysły na rozwój swojej działalności? Czym jeszcze nas wszystkich zaskoczysz?

Oprócz rozwoju projektów naukowo badawczych, które pozwolą nam na wdrażanie innowacji marzę o tym, aby także ludzie zagranicą spróbowali naturalnych małopolskich pierogów. Marzę o eksporcie, o tym, żeby np. szejk arabski mógł skosztować moich pierogów. Poprzez smak, chciałabym pokazywać walory naszego regionu szerszej grupie odbiorców. Mamy co pokazać! Poza tym chcę otworzyć restauracją, w której każdy będzie mógł się poczuć jak w ciepłym, rodzinnym, małopolskim domu i najeść się do syta tym, co w regionie najsmaczniejsze.

Na koniec pytanie, które zadałaby Ci pewnie każda pani domu: w czym tkwi sekret najlepszych pierogów?

Smak pierogów tkwi w prostocie i uczciwości: dobrej prawdziwej mące, dobrych proporcjach składników ciasta, świeżych naturalnych, nieprzetworzonych składnikach w farszu. Tutaj nie ma jakiejś większej filozofii, raczej siła natury.

 

Zaglądajcie do Babci Władzi i cieszcie się smakiem wyśmienitych Małopolskich pierogów: https://pierozkibabciwladzi.pl/

 

 

Multimedia


Baner - wydarzenia.jpg

Powiązane treści